wtorek, 6 października 2020

Modlitwa

                Autor nieznany

Nie proszę Cię Boże o złoto,

Ni drogę usłaną różami,

Lecz proszę Cię bardzo o wiarę

Bo bez niej wszak nie przetrwamy.

Nie proszę o pieniądz lichy,

Lecz proszę Cię o nadzieję,

By mogła podtrzymać mą wiarę,

Że sprawiedliwość istnieje.

Nie proszę o domy ogromne,

Lecz o miłość prawdziwą,

Bym mogła do końca życia,

Być tak naprawdę szczęśliwą.

O trzy te cnoty Cię proszę,

Bo to podstawa jest życia,

A reszta w geście jest ludzkim,

Tylko to nie do zdobycia.

Bo w świecie pustej mamony,

Ubranej w szaty nagości,

Najbardziej chyba brakuje,

Prawdziwie wiernej miłości.

Kiedy się drzewo życia

W geście pochyla starości,

Nic przecież nie pozostaje,

Prócz dłoni ludzkich w nagości.

Splecionych przez trudy życia,

Dłoń jedna ściska dłoń drugą,

I wszystko wtedy jest piękne,

Nawet gdy łzy płyną strugą,

Żegnając siebie na zawsze,

Odchodząc stąd gdzieś w nieznane,

Oto Cię proszę mój Boże

I mówię na koniec Amen.

                                                              Fot. z int.                                      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz