czwartek, 7 października 2021

Zdarzyć się....

         Autor  nieznany


Zdarzyć się mogło.

Zdarzyć się musiało.

Zdarzyło się wcześniej. Później. Bliżej. Dalej.

Zdarzyło się nie tobie.

Ocalałeś, bo byłeś pierwszy.

Ocalałeś, bo byłeś ostatni.

Bo sam. Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo.

Bo padał deszcz. Bo padał cień.

Bo panowała słoneczna pogoda.

Na szczęście był tam las.

Na szczęście nie było drzew.

Na szczęście szyna, hak, belka, hamulec,

Framuga, zakręt, milimetr, sekunda.

Na szczęście brzytw pływała po wodzie.

Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo.

Co było to było, gdyby ręka, noga,

O krok, o włos,

Od zbiegu okoliczności.

Więc jesteś?

Prosto z uchylonej jeszcze chwili?

Sieć jednooka, a ty przez to oko?

Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu.

Posłuchaj,

Jak mi prędko bije twoje serce.

                                                                     Fot. z int.

środa, 6 października 2021

W tłumie...

             Autor nieznany


Chcę wierzyć w proste szczęście za rogiem

W pustym mieście pełnym gnających ludzi

Bez pułapek ułudy spojrzeć w przyszłość

Dostrzec uśmiech w smutnych spojrzeniach

Mówiących własne historie prozą życia

Przekraczając granice monologów dusz

Tęskniących na biegunach samotności

Tłamszonych czułych pragnień miłości

Gdzieś pośród tłumu pragnę zobaczyć

W Twoich oczach wpatrzonych czule

Mnie samą odartą ze zbroi pozornej siły

Kruchość okrywającą woalem wrażliwości

                                                                               Fot. z int.