środa, 29 stycznia 2020

Siódme niebo

               Konstanty Ildefons Gałczyński

Zima była, gdy wysiadłem z autobusu
I rzuciłem się w twoje ramiona,
I twych włosów, twych wieczornych włosów
Ogarnęła mnie woń niezmożona.
Księżyc zniżył się, błysnął nad klamką,
Potem odszedł i wplątał się w drzewo.
Pierścień nocy nad nami się zamknął
I zaczęło się siódme niebo.

                                                      Fot. z int.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz