Antoni Pieńkowski
Każdego dnia boksujemy się z codziennością,
Aż coś w komórkach mózgu bije na alarm.
Coś nas pyta dyskretnie; - Po co to wszystko?
Przecież wszystko wyblaknie, zwietrzeje jutro rano?
Przyjdą inni i rzucą nas na chichot historii,
Postawią na inną nową kartę.
Obstawią się przepisami. Wymyślą nowe bon - moty.
Strażników wczesnym świtem postawią na wartę.
A nam, cośmy boksowali się z życiem,
Pozostanie jedynie bolesna, krzycząca rana.
I to szukanie odpowiedzi na dręczące pytanie: - Po co?
Które spokojnie spać nie będzie długo pozwalać.
Fot. z int.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz