środa, 6 lutego 2019

Widok

      Antoni Pieńkowski

Obudziłem się bardzo wcześnie rano.
Uniosłem  się na posłaniu.
Zerknąłem za okno. Zaniemówiłem.
Ulicą dokądś spieszyli się ludzie.
I wszyscy się do siebie uśmiechali.

Byłem tym bardzo zdumiony.
Aż dech mi w piersiach zatkało.
Coś takiego zdarzyło się teraz?
Coś tak niespotykanego?
Coś, co nie tak dawno
Codziennie o każdej porze
Się zdarzało.


                                                            Fot. z int.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz