wtorek, 10 listopada 2020

Susza i niewidzialny przeciwnik

            Wiesław Kaczmarek

Na wsi każdym rankiem 

Pachnie mlekiem i rumiankiem

Tu czyste, balsamiczne powietrze

Co nam więcej potrzeba jeszcze?

Chcemy godnej ceny za naszą pracę

Nie wiedząc co będzie dalej: chłopi grunt tracą

Nasz warsztat pracy jest pod gołym niebem

Co wyprodukujemy - dzielimy się tym chlebem

Choć już susza jest tej wiosny ( 2020r. )

Nie będą nam plony rosły

Nie pomoże tu najlepszy i najdroższy nawóz

Gdy nie będzie co załadować na wóz

Nie będzie co kosić na łące

Ciężko będzie żyć biedronce

Żaba nie ukryje się przed bocianem

Która kiedyś mogła ukryć się pod sianem

Skowronkowi lis jajka wybierze

A po bażancie zostanie pierze

Sarna nie mieszka już w lesie

Na chłopskie pola licho ją niesie

Dzik wyryje kukurydzę i ziemniaki

W suchym polu ziarno wybiorą ptaki

Z braku paszy krowy nie dadzą mleka

Na które cała Polska czeka

Świnka stanie się chuderlakiem

Razem z owcą, koniem i cielakiem

Zamiast ziarna plewy i poślad wymłócimy

Cały rok sobie " popościmy "

By z braku mięsa zostać wegetarianem

Musi być rosa na roślinach nad ranem

Bo z braku opadów deszczu

Możemy sobie pomarzyć o karpiu, sumie i leszczu

Sad obsypały białe i różowe kwiaty

Tak jak było rok temu i przed laty

Tylko z pól lecą na nie kurzu tumany

Przypominając morskie bałwany

Na granicy nawet perz nie rośnie

Marzymy my chłopi o deszczowej wiośnie

Wszystko co żywe żyje z pracy rolnika

Od dyrektora, krowy, kury..... do polityka

Oj ciężko, nam ciężko! Do tego koronawirus się wkradł

Módlmy się do Boga, by jak najszybciej padł

Kochajcie polską wieś

Bo zdrową żywność od " chłopa " można zjeść

Jedno pewne, gdy rolnik odpoczywa i śpi

Obfity plon mu się śni

                                                                        Fot. z int.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz