poniedziałek, 29 listopada 2021

Tyle smutku...

     Sergiusz Jesienin


Tyle jest smutku w naszym wzroku,

Zbyt gorzko przyznać, zbyt boleśnie,

Że tylko i w miedziany spokój

Pozostał nam w tym późnym wrześniu.

Inny odebrał mi spłoszenie

I dreszcz, i ciepło twego ciała...

W sercu, jesiennym nieskończenie,

Cisza się deszczem rozszemrała.

To nic. Przywyknę. Jak pociecha

Zrodziła się ta prawda prosta,

Że nic mnie w życiu już nie czeka,

Tylko ten deszcz i żółty rozkład.

A przecie byłem też zrodzony

Do świeżych barw, do czystych dźwięków...

Jak mało widzę dróg schodzonych,

Jak wiele popełnionych błędów.

Życie... ból... szczęście - mija wszystko...

Śmieszny fatalizm doczesności.

Ogród, jak nieme cmentarzysko,

Usiały brzóz odarte kości.

I my zamażemy, przeszumimy

Na podobieństwo drzew ogrodu.

Próżno więc pragnąć pośród zimy

Kwiatów, co giną z przyjściem chłodu.

                                                               Fot. z int. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz